piątek, 27 lipca 2018

Kilka sposobów na dodatki z masy soft


W ramach dzisiejszego kursu
 podrzucę Wam kilka moich sposobów  na uatrakcyjnienie odcisków z masy super lekkiej.
Nie żebym była jakimś specjalistą w tej dziedzinie, bo jak wiecie, mediowanie to nie moja bajka ale czasami potrzeba zmusza do ruszenia głową i pobrudzenia łapek.
Po pierwsze primo to powiem Wam, że masa soft fajna jest i nie raz, nie dwa uratowała mnie w nagłej potrzebie. Bo i środki do kwiatów i jakieś pręciki, małe dodatki florystyczne typu jagody  i oczywiście dodatki do kartek, albumów itp itd.... sami wiecie. 
Jedną z ważniejszych rzeczy jakie powinniście wiedzieć używając masy soft jest właściwy sposób jej przechowywania. Nie jest tajemnicą, że masa bardzo szybko wysycha. Wysuszona nie nadaje się już do niczego, bo się kruszy i niemożliwe staje się jej uformowanie. 
Ja swoją masę przechowuję długimi miesiącami zawiniętą szczelnie w folii, zamkniętą w słoiku, do którego wkładam nawilżaną chusteczkę. Po kilku miesiącach masa jest tak samo plastyczna jak pierwszego dnia. 
Małe porcje masy ( takie do wykorzystania na już), możecie barwić wszystkim co tylko wpadnie Wam w ręce... farby akrylowe, akwarelowe, tusze, jakieś cienie do powiek i kurkuma tez już była w użyciu.
I jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa to suszenie. Masa soft nie lubi ciepła, więc suszenie nagrzewnicami, suszarkami, czy na gorącym kaloryferze odpada. Najlepiej wysycha na wolnym powietrzu, a schnie dość szybko. 
Kończę ględzenie i wracam do do tematu, z którym tutaj przyszłam.

Pierwszy krok to wykonanie odpowiednie odcisku. Masa musi być dobrze nałożona w foremce, tak żeby nie wychodziła poza obrys kształtu. 


Po lekkim podeschnięciu w foremce wyjmujemy nasze odciski. Z płytkich foremek  i takich o nieskomplikowanych kształtach wyjmuję natychmiast ale wszelkie koronki i kształty bogate w delikatne detale wyjmujcie dopiero po wyschnięciu.



Kiedy nasze odciski są już suche możemy zacząć zabawę w paćkanie i eksperymentowanie.
Pierwszy sposób, który bardzo lubię to pokrycie odcisku czarnym gessem lub jeszcze lepiej masą mikową, a następnie "wyciąganie" detali za pomocą wosków. Poniżej użyłam dwóch wosków typu cameleon w odcieniu fioletu i niebieskiego.



Kolejny mój sposób to użycie pigmentów w proszku. To dopiero zabawa. A efekty często zaskakują. 


Jeśli poniesie Was fantazja i potrzebujecie dodatku do prac eco bądź w stylu naturalnym to możecie sobie zaserwować efekt mchu.


Styl boho, shabby?  Nic prostszego. Robimy puchate piórka, skrzydełka. Użyłam floka Cadensu zwanego puder velvet, którym oprószyłam za pomocą siteczka do parzenia herbaty pokryte lakierem flugger elementy. Uwierzcie... nie ma lepszego kleju do takiej zabawy niż lakier bezbarwny. Można użyć magica ale lakier lepiej się nakłada.



I jeszcze jeden sposób, to wszelkiego rodzaju złocenia, srebrzenia. Po takim zabiegu nasze wyciski udają metalowe dodatki. I tutaj możecie użyć właściwie każdego metalicznego medium jakie macie w zasięgu ręki. Ja wykorzystałam farbę do złoceń nałożoną za pomocą zwykłej gąbeczki.



Gotowe elementy z masy możecie również cieniować pastelami olejnymi lub tuszami.
To by było na tyle z mojej strony. Mam nadzieję, że każdy coś dla siebie wyłuska, a może nabierze ochoty na własne eksperymentowanie z masą soft. 
Dajcie znać w komentarzach co Wam wyszło. 

W naszym sklepiku znajdziecie:





 Wszystkim, którzy wytrwali do końca dziękuję i ciepło pozdrawiam.






3 komentarze: