Chyba wszyscy czasami myślami powracamy do dziecięcych lat i wzdychamy do czasów zupełnej beztroski. Ja robię to często, tym bardziej, że miałam bardzo szczęśliwe choć niezbyt dostatnie dzieciństwo.
I pamiętam też z jakim zapałem malowałam na okładkach zeszytów, kartkach, ścianach i wszędzie gdzie tylko się dało ( nawet kredą po chodnikach) proste, naiwne kwiatuszki.
Z tej właśnie tęsknoty za tym co już nie wróci powstały dzisiejsze moje, foamiranowe kwiatki, które kształtem i kolorami przypominają te z moich wczesno dziecięcych lat.
Tym razem wykorzystałam fabrycznie kolorowe pianki.
Wszystkie kolory foamiranu, z których wykonałam kwiatuszki, są dostępne w naszym firmowym sklepie.
Użyłam:
Pozdrawiam ciepło wszystkich gości i życzę pysznej zabawy z foamiranem. :D
superowe jak zwykle:)
OdpowiedzUsuńSłodkie, w sam raz na karteczki dla dziewczynek :)
OdpowiedzUsuńale zapachniało wiosna :)
OdpowiedzUsuń